niedziela, 29 kwietnia 2012
Smutek:(:(
No i znów kolejny wieczór samotnie po koncercie. Nie wiem jak sobie poradzę przez ten cały tydzień nie zobaczę jej na zdjęciu ani na gadu:( Kocham ją nad życie ale ona mnie nie. Czasami pytam się Boga po co daje miłość jak i tak ją odbiera czemu on może patrzeć na cierpienie sam przeszedł takie piekło. Jakbym miał jedną małą szanse zrobił bym dla niej wszystko. Ania jest moim całym życiem takim płomykiem który rozświetla mi drogę ale ten ogień gaśnie z kolejnym dniem godziną minutą sekundą. Nie umiem innej kobiety pokochać nie wiem czemu wolał bym umrzeć czasami:( Żałuje że ją kiedyś zraniłem wiem to że ona jest szczęśliwa chociaż jej wyszło na dobre:):) NIGDY ANI NIE ZAPOMNĘ NA ZAWSZE W MYM SERCU:***************************
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz